Całe szczęście historia dobrze się skończyła. Dzisiaj chciałam pokazać Wam ozdobę jaką wykonałam na stół weselny (przy którym siedziała para młoda). Łabędzie są wykonane w ten sam sposób, co te z pierwszego postu. Musiałam wnieść jedynie parę poprawek. Mianowicie Pan Łabędź ma szare końcówki skrzydeł oraz muszkę, a Panna Łabędziowa różyczkę na szyi. Koło wykonane jest ze styropianu oklejonego białą bibułą, a obrączki z modułków.



A to kolejna Para Łabędzi. Tym razem zamówienie na 40 rocznicę ślubu. Zdjęcie poniżej jest niestety trochę niewyraźne.


Niesamowite są te łabędzie... i obrączki rzecz jasna!
OdpowiedzUsuńGenialne, dzięki za udział w candy. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńŚwietne są te łabędzie, pewnie kosztują Cie mnóstwo roboty :).. Ale warto, bo efekt powalający! ;)..Przy okazji bardzo dziękuje, że poświęcasz swój czas i mnie odwiedzasz :)
OdpowiedzUsuńPiękne i z pewnością ogromnie pracochłonne prace :)
OdpowiedzUsuńPiękne te łabędzie! I świetny pomysł aby dać je jako ozdoba stołu młodej pary. Potem można zachować na pamiątkę :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńCóz za wspaniałe łabędzie. Pierwszy raz widzę coś takiego i jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :-)))
OdpowiedzUsuńCieszę się że mogłam zawitać tutaj
Pozdrawiam :-)